Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szalona?

Asiu najważniejsze uwierzyć w siebie pokonywać strach i iść do przodu ☺️i ty tego dokonalas😀możesz być dumna z siebie. A swoim się nie przejmuj. Ja wiem, że miło by było żeby nasza najbliższa osoba nam kibicowała, dopingowała nas i w nas wierzyła ale różne są typy facetów. Mój też nigdy mnie nie wspierał ale to inna historia. Juz od kilku lat jestem po rozwodzie realizuje i spełniam swoje marzenia bez krytyki z jego strony. A ty jesteś super kobieta, która świetnie sobie radzi w życiu zawodowym i prywatnym 8 tego się trzymaj kochana🥰🥰🥰

Asiu bądź z siebie dumna 🩷też po dłuższej przerwie wróciłam do jazdy, nikt z nas nie wie, ile to kosztuje odwagi i przełamania własnych barier, by się na nowo wdrożyć. Pozdrawiam Ciepło 🤗

Podziwiam. Jesteś odważna i dałaś radę. A praktyka czyni mistrza. 👍🌸

Bądź z siebie dumna! Wiadomo że na początku jest trudno, stres, ale praktyka czyni mistrza. Absolutnie nie rezygnuj z jazdy, zobaczysz że za jakiś czas będzie to dla ciebie pikuś, a zachowania twojego partnera nie będę nawet komentować. Może on po prostu zazdrosny jest?

nawet nie wiesz jak masz byc z siebie dumna, twoj partner to totalna porazka, sam nei majac umiejetnosci nie ma prawa komentowac, To ze sie odwazylas to niesamowite, nie rezygnuj, bo jak ktos napisal to niezaleznosc, wolnosc. Ja mam problem ze wzrokiem, wiec po pierwszej porbie dluzszej trasyjednak nie moge, na czteropasmowce zaczely mi sie zlewac obrazy, pasy i faktycznie cud ze dojechalm, Badz z siebie dumna:)

Jak twój nie ma prawka, to nie ma prawa głosu w tym temacie ;) dobrze, że się odważyłaś, praktyka czyni mistrza i nie ma kierowców, którzy nie popełniają błędów. Ja generalnie wolę jeździć sama, by mi ktoś nie komentował właśnie, chociaż jako pasażer też mam nieraz odruch by skomentować, bo ja bym "zrobiła inaczej" na drodze.

Super sie ze odważyłaś. Wez mówisz ze cud ze przeżyliście jakbyś przynajmniej spowodowała 3 wypadki i przejechałam 10cioro ludzi na pasach. Poradziłaś sobie świetnie! Brawo! A twoj chłop to mu powiedz ze nie bronisz mu zrobic prawka jak sie z tobą boi jeździć może jeździć sam.. super jesteś!

Asia, podjedź po mnie do Hagi, wybierzemy się gdzieś na plaże. Ja Ci powiem kto lepiej jeździ, Ty czy Twój chłop we własnej głowie. Dałaś rade w Rotterdamie to wstydu nie ma.

Dzielna jesteś. Brawo.

Wielkie brawa za odwagę 💪🏻 Trzeba jeździć, by dojść do wprawy. Powtórzę się, praktyka czyni mistrza💪🏻💪🏻 A mąż, no porażka, że tak Cię demotywuje sam nie posiadając prawka🤦🏻‍♀️ Bardzo niefajnie z jego strony. Weź jeszcze jakieś lekcje jazdy z instruktorami na autostradzie, będziesz po tym zdecydowani pewniej się czuła w takich sytuacjach. Pozdrawiam🤗

Brawo Asiu..badz z siebie dumna....potrzebujesz kilometrow i czasu.....nie pozwol by strach odebral ci odwage do jazdy samochodem...wsiadasz i jedziesz to twoja,,wolnosc ,,.. jak to mawial mojj nauczyciel jazdy niech cie nie interesuje co sie dzieje z tylu twojego samochodu patrz do przodu,,.Przyjemnego weekendu ☘️

Asia gratulacje,ze sie odwazylas! To nie lada wyczyn! Pamietam praktyka czyni mistrza!! Najwazniejsze to sie nie poddawac! Sama widzisz,ze idzie Ci coraz lepiej!