Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
33. dzień


No to mam weekendzik :)

Słońce znów cudownie grzeje. Dziś przymknęłam na chwilę oko na balkonie i raptownie przeniosłam się do czasów dzieciństwa i wakacji spędzonych u moich dziadków. Nie wiem, czy to zapach ciepłego powietrza, czy trele ptaków przywołały te piękne wspomnienia.

Zobaczyłam dziadków, byłam z nimi na leniwym spacerze w ich wiosce, na ławce pod szumiącymi topolami. Widziałam ich uśmiechnięte twarze i poczułam taki wewnętrzny spokój.

Strasznie za nimi tęsknię.

A wracając do rzeczywistości, wczoraj jak zapowiedziałam, byłam na zakupach, więc nie było treningu.

Dziś za to planuję wyjść na długi wieczorny spacer :)

Dzisiejsze menu:

Śniadanie: jogurt, 2 kromki chleba żytniego, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, pomidor.

II śniadanie: 2 tosty, ser, szczypior, pomidor, sos sezamowy.

Przekąska - babeczka z kremem i truskawkami.

Obiad (w planie): pierogi.

Kolacja (w planie): szklanka skyru naturalnego z odżywką białkową, garść owoców.

Jutro planuję rodzinny wypad do parku i nad morze. Trzeba korzystać z pogody. 

© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.