Witajcie
Dzisiejszy dzień od samego rana na wariackich papierach ( dosłownie) Chociaż nic tego nie zwiastowało. Rano śniadanie ( które prawie przypłaciłam utratą palca :) Chciałam się pozbyć pestki w awokado i ciach zamiast w pestkę, to palec :D Ale spokojnie palec cały, ja żyję :)
Młoda miała mieć dziś na 11 do 21, to sobie już rozplanowałam dzień i co? I dupa.... Zadzwoniła znajoma, że młoda ma być na 14... mówię, ok... to jeszcze jakoś ogarnę... ale godzinę później pisze do młodej kierowniczka, że ma być na 16 :) To już mi się mnie spodobało... Jeszcze w międzyczasie wrócił do domu M :) Chory :( leży i się kuruje... a już miałam plany.... wróci to będzie miał urlop i gdzieś pojedziemy, bo na początku sierpnia mam mieć okres, to chciałam wykorzystać dni bez niego..... I co ? I dupa... On chory póki co, więc o wyjeździe nie ma mowy.
Podrzuciłam młodą do pracy, ja na chwilę do rodziców ( bo obiecałam pastę z awokado mamie podrzucić, bo nigdy nie jadła) Tak też zrobiłam, podrzuciłam i prosto od rodziców szybkie zakupy i siup do domku, obiad robić... bo byłam już mega głodna.. a byłą godzina 16.30 :(
Treningu dziś brak... wszystko było dziś takie chaotyczne, że ledwo bym zaczeła cokolwiek, już bym kończyła. Wolałam sobie darować. Ale kalorie policzone wielkim fuksem...
I posiłek: bułka kajzerka z awokado, pomidorem oraz podsmazoną szynką ( szynka ma taki kolor, bo smażyłam na patelni, na której wczoraj smażyłam kurczaka ) gorący kubek ogórkowa
II posiłek: czereśnie, maliny oraz takie pałeczki jaglane kupione Dino ( niebo w gębie)
III posiłek: ziemniaki podsmażone, do tego kurczak drobno posiekany, porwany, ser oraz ketchup oraz surówka colesław i kawa mrożona
Mimo, że tylko 3 posiłki, to jestem najedzona znowu po kokardę :) Ten obiad, a w zasadzie wczesna kolacja....to niebo w gębie.... Resztki produktów wykorzystane :) Nic tylko się cieszyć...
Woda ? Dziś kuleje... ale teraz się już opijała, nie będę.. bo wczoraj około 20 wypiłam ciurkiem jakiś litr i czułam się fatalnie :( Więcej tego nie zrobię.
Także, co, idziemy dalej przed siebie. Działamy, nie poddajemy się. Trzymam za Ciebie kciuki, Powodzenia. MIłego wieczoru. Pozdrawiam